26 gru 2017




Krzesło Aga
11.12.2017




Tak to wykombinowałam, że odnowiłam sobie mega wygodne krzesło do...no właśnie...do biurka       a w sumie go jeszcze nie posiadam, haha!



Póki co, jestem na etapie poszukiwań ekstra sprytnego, małego biureczka, no ale cóż...krzesło zdarzyło się wcześniej.
Miało wylądować na śmietniku, ale śmiesznym trafem znalazło się u mnie :)

Jest kilka typów krzesła Aga i jej podobnych tworów...
Pewnie zauważyliście, że moje po odnowieniu nie należy do chudawych panienek :) No tak, przeznaczenie jest konkretne, to i w miarę wygodnie musi mi się na nim siedzieć. 
Nie będzie to krzesło do jadalni, tylko posłuży mi do długiego przesiadywania, płaszczenia tyłka i tym podobnym ;) Oczywiście przy biurku, które kiedyś tam u mnie się pojawi :)

 Tak więc i wypełnienie znalazło się konkretne...Pianka o grubości 5 cm, plus owata 1oog/m2...nie licząc poprawiających jeszcze wygodę - sprężyn.
Oczywiście teoretycznie wystarczy jak pianka będzie miała i ze 3-4 cm grubości.




Patrząc na zakres prac, myślałam jedynie o nogach...haha!
Wiedziałam, że wybebeszanie będzie wiadomo jakie...rozpiździaj szmat, zmruszałej starej pianki         i wszędobylski kurz.






Niezmiennie, do szycia zaopatrzona jestem w starego Łucznika...jednak będę musiała przerwać chyba tę nić współpracy...
Założyłam, że pomęczę się tylko z doprowadzeniem stelaża do perfekcyjnego stanu...a tu zonk, maszyna również odmówiła mi posłuszeństwa!
Chciałam szybko ukończyć całą tapicerkę i psychicznie nastawić się do reszty, ale nie...rozstrój nerwowy zaliczyłam na całej linii.
No cóż...zawsze wiatr w oczy... 

Jedynie pocieszającą była dla mnie wizja skończonej tapicerki.
 Tkanina prezentowała się świetnie, do tego kedra w kolorze połyskującej zieleni - miodzio :)












Całe szczęście, że stolarkę - ciężko bo ciężko - doprowadziłam do porządku. Mnóstwo czyszczenia, opalania i skrobania. Tak bardzo chciałam doczyścić to niesforne drewno bukowe do naturalnego odcienia... no i udało się :))))
Dodatkowo użyłam jeszcze ługu, aby nieco rozbielić trochę już pożółkłe drewno...












I jak wam się podoba?? Mnie trochę przypomina siedzisko z Fiata 126p, hehe :)


2 komentarze:

  1. Rzeczywiście obszycie i kształt podobny do foteli z malucha :) ale ogólnie krzesło bardzo fajne :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz! To znak, że chętnie czytasz moje wpisy i śledzisz to co robię :)