1 mar 2018

Fotel klubowy
1.03.2018
No i mamy marzec :) Wypowiadając nazwę tego miesiąca, wiem że wielkimi krokami nadchodzi wiosna! Nie straszny mi już śnieg za oknem, ba! nawet ten przeszywający mróź, który ostatnio uziemił na jakiś czas moje autko :(
Ale do rzeczy...


Mój braciszek ma tendencję do znajdowania przeróżnych rzeczy, które w ogóle go nie interesują...w przeciwieństwie do mnie :)
Tak właśnie było w przypadku tego fotela.
Włócząc się po starych ruinach hal produkcyjnych, natknął się na paskudny fotel klubowy (jego zdaniem oczywiście). Dziwił się, że chcę coś takiego zabrać do domu...
Ale nie tylko fotel zabrałam...paskudne krzesło też mi się trafiło, haha!

 (fot. Łukasz Jagoda)
(fot. Łukasz Jagoda)

Buszując po internecie znalazłam informację na temat pochodzenia mojego nowego nabytku.
Jak widać, fotel przypomina model 366 projektu Józefa Chierowskiego. 
Owszem, jest to mniej znany projekt Pana Chierowskiego, ale niestety nie mogłam znaleźć jaki dokładnie. 
Wiem również, że został najprawdopodobniej wyprodukowany w latach 60'.
Jeśli rozpoznajecie, co to za typ fotela, koniecznie dajcie znać w komentarzach.
 Tak własnie wygląda.
Siedzisko zapadnięte, oderwany lewy podłokietnik...cudów nie ma, zresztą jak zawsze :)

Opracowałam dla Was etapy, które mniej więcej zobrazują całość wykonywanych czynności podczas renowacji takiego starocia. Nie jest to jednak wyznacznik dla każdych z odnowianych przeze mnie foteli...
Jak wiadomo, zawsze wszystko wychodzi w praniu :)
Tym bardziej w amatorskim odnawianiu czegokolwiek, hehe :)

Materiały użyte do renowacji: 
gąbka o grubości 5cm typ t30, owata, tkanina tapicerska ok. 1,5m;
szlifierka, papier ścierny o gradacji od 40 do 240, gąbka ścierna o gradacji 220, taker ze zszywkami, 
narzędzia do wyciągania gwoździ, młotek, nożyczki, igła tapicerska, iglica, nici tapicerskie, 
dratwa, szpilki, metr krawiecki, małe gwoździe,
sznurek bawełniany, szmatka bawełniana, pędzle, klej do drewna, rękawiczki, 
ług do drewna, klej tapicerski, lakierobejca, bezbarwna emalia akrylowa,  (preparat na kołatka w drewnie-jeśli wystąpi)  
Oczywiście do uszycia tapicerki potrzebna jest maszyna,
którą nie mogłam uwzględnić na zdjęciach, ze względu na gabaryty - jest dość stara.
Zaczynamy od zdemontowania siedziska, które jest połączone ze stelażem za pomocą śrub.
Używamy do tego płaskiego klucza.

Renowacja elementów drewnianych:
Do zdjęcia starych powłok lakierniczych użyłam szlifierki oscylacyjnej.

Na początku wykorzystałam papier ścierny o gradacji między 40 a 60, potem 150-180.
W końcowej fazie wygładziłam powierzchnię papierem 220-240.
Gdy zauważymy obecność kołatka w drewnie, należy powierzchnie pomalować specjalnie
przeznaczonym do tego preparatem i szczelnie zamknąć we worku na 48 godzin.

Drewno posiadało mocne zasinienia, które były wynikiem działania wilgoci. Dlatego do zminimalizowania
ciemnych plam użyłam ługu do jasnego drewna aby nieco wybielić powierzchnię. Po wyschnięciu,
całość przeszlifowałam gąbką ścierną o gradacji 220.
Jeśli plamy nie będą widoczne, można jeszcze całą powierzchnię przeszlifować i pomalować lakierem bezbarwnym (jak wspomniałam wcześniej).

Niestety po przeciągnięciu bezbarwną emalią uwidoczniły się gdzieniegdzie ciemne plamy, które nie mogłam zaakceptować. Liczyłam na piękne czyste drewno...

Dlatego, 
w tym przypadku wszystko przyciemniłam lakierobejcą w kolorze orzechowym.
Do nakładania bejcy użyłam starej, bawełnianej skarpety. 
Po wyschnięciu całość pomalowałam bezbarwnym lakierem-dwa razy.
Trzeba pamiętać, że między poszczególnymi warstwami zachowujemy odstępy czasowe podane przez producenta na preparatach do malowania.

Po wyschnięciu możemy ponownie złożyć szkielet fotela. Sklejamy zatem jego wszystkie elementy klejem do drewna i czekamy dobę do całkowitego związania.
Teraz przechodzimy do siedziska :)

Renowacja siedziska:


Najpierw zrywamy spodnią część starego materiału z siedziska. Usuwamy gwoździe a następnie
rozpruwamy tkaninę. Warto robić sobie zdjęcia w trakcie zdejmowania pokrowca, żeby ułatwić jego ponowne uszycie.

Pasy na siedzisku wymagały jedynie ponownego naciągnięcia. Aby to wykonać, usuwamy z jednej strony stare gwoździe, mocno naciągamy i mocujemy takerem (w dwóch rzędach).

Następnie dopasowujemy odpowiedni kształt gąbki do siedziska. Najlepiej jak położycie kawałek takiej gąbki na siedzisko i obrysujecie dookoła. Ja wykorzystałam do tego męża :) Usiadł sobie wygodnie na gąbce a ja spokojnie odwzorowałam całość siedziska. Wycinając nowe siedzisko, zachowujemy jedynie 0,5cm zapasu. 
Potem dokładnie przykleiłam gąbkę klejem
tapicerskim(dookoła brzegów siedziska).
Na gąbkę naciągamy owatę, mocując ją takerem do siedziska. Wygładzi to nierówne kszształty
gąbki. Pamiętamy aby nie zasłaniać owatą i materiałem otworów na śruby.
Przymierzamy stare obicie na nową gąbkę. Zazwyczaj przy nowej tapicerce trzeba założyć więcej tkaniny.
Ponieważ tapicerka posiadała lamówkę z wypustką należy również ją uwzględnić przy nowym pokrowcu.
Aby to uzyskać, wszywamy sznurek w zakładkę materiału. Pamiętamy również o przecięciu materiału na bokach siedziska, aby uniknąć niepotrzebnych zmarszczeń. Również pomagamy sobie szpilkami, przy równym ułożeniu kedry (lamówki z wypustką).
Pamiętajcie, żeby mocując tapicerkę do siedziska, dość mocno naciągnąć spodnią tkaninę i przypiąć do stelaża
Tak samo postępujemy z tkaniną posiadającą lamówkę.
Guziki mocujemy przed wykończeniem pleców siedziska. Rozmieszczamy w równych odstępach,
tuż nad linią zgięcia oparcia i siedziska. Następnie, za pomocą iglicy przeciągamy sznurek od każdego
z guzików przez gąbkę i mocujemy do gwoździ, które znajdowały się pierwotnie w fotelu. 

Następnie za pomocą gwoździ bądź długich zszywek przybijamy plecy fotela. Wykorzystałam pierwotną dyktę,
która była w całkiem dobrym stanie. Zamontowaną powierzchnię pokrywamy owatą za pomocą takera.
Aby estetycznie przypiąć tkaninę do pleców fotela, górną linię mocujemy zszywkami (tkaninę dokładamy
prawą stroną do pleców pokrytych owatą) Następnie odwracamy materiał, naciągamy i mocujemy do spodu siedziska.
Tkaninę na bokach fotela zakładamy do środka, wyrównujemy i przypinamy szpilkami. Wszystkie elementy nieprzymocowanej tkaniny
zszywamy ręcznym ściegiem krytym.
Na koniec siedzisko skręcamy ze stelażem, za pomocą śrub.
UFFF! To chyba tyle, jeśli chodzi o poszczególne etapy renowacji. Mam nadzieję, że chociaż troszkę mogłam Wam przybliżyć jak przebiegają takie prace. Pomijając fakt wybebeszania całego środka, sypiącej się gąbki i pyłu z trawy morskiej :)))
Jak wam się podoba ??

11 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podoba, chyba w końcu zabiorę się za moje stare krzesło. Tylko jeszcze nie wiem jak bo nie mam w sumie nic poza podstawowe narzędzia, widzę, że jest lakier poodbijany miejscami, wystarczy papier ścierny czy rozejrzeć się za szlifierką oscylacyjną? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mam już siły szlifować ręcznie...szlifierka zawsze się przydaje, oszczędzasz dużo czasu i energii :)))Dlatego wszystkim polecam zainwestować raz, bo potem to się i tak zwróci ;)

      Usuń
    2. Jutro jade po szlifierke bo mam wysokie regały do zrobienia. Polecasz może jakąś firmę od lakieru albo bejcy? :)

      Usuń
  2. Marta rewelacyjnie wszystko pokazałaś, na pewno nie jedna osoba skorzysta z Twoich porad. Jak zawsze wszystko perfekcyjnie wykonane i wykończone. Wymiatasz dziewczyno, jestem Twoją stałą fanką. Pozdrawiam serdeczenie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kinga, bardzo Ci dziękuję:))Ja tam widzę mankamenty, hehe! Nie miałam stopki do zamków i ciężko mi było poradzić sobie z lamówką, ale udało się ;) Również pozdrawiam i uściski dla Ciebie! ;)

      Usuń
  3. Zna ten ból. Przerabiam bardzo podobne siedzisko i mam ten sam problem. Robiłam już kilka podejść ale za każdym razem kończy się na mojej porażce. Chyba muszę doposażyć maszynę i może wtedy wreszcie się uda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, nie ma co się celowo męczyć :) Zatem czekam i na Twoje efekty ;)))

      Usuń
  4. Dobre wskazówki, świetny blog. Natchnęłaś mnie na renowację mojej szafki na buty, a dokładnie siedziska. Trochę podobnie będzie jak z tym fotelem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, cała przyjemność po mojej stronie :)) Od fotela do siedziska też niedaleka droga ;) Początki są zawsze trudne, ale każdy następny to już praca z górki :)

      Usuń
  5. Chierowskie są fajne, a Tobie super wyszła renowacja :)
    Moje są w kwiatki: http://zoom.art.pl/fotele-chierowskiego-w-stylu-suzani/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo energetyczna tapicerka:) Lubię, jak dużo się dzieje na tkaninie ;))) Również dziękuję i pozdrawiam :)

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz! To znak, że chętnie czytasz moje wpisy i śledzisz to co robię :)